Czy kombucha powinna gazować?

Czy kombucha powinna gazować? Można powiedzieć, że to zależy od temperatury: im cieplej za oknem, tym bardziej powinna gazować. Bo gazowana lepiej gasi pragnienie, a nawet sprawia, że wokół robi się jakoś chłodniej…

Żart, ale nie do końca. Bo jeśli kombucha jest naturalna, w żaden sposób nie wyhamowywana i nie traktowana chemią, cały czas pracuje i cały czas się zmienia – bąbelki, przypominające te z gazowanych napojów są skutkiem ubocznym tej pracy. Istnieją drogi na skróty – na przykład używanie dwutlenku węgla jako konserwantu; wówczas kombucha gazuje, aż miło – pytanie jednak, czy wciąż jest kombuchą. Istnieją też naturalne sposoby na gazowaną kombuchę – dać jej czas i nie tracić nadziei. Można bez otwierania butelki postawić na trochę na słońcu – prawdopodobnie nabierze więcej gazu. Przetrzymać trochę dłużej, niż data na etykiecie, w wypadku WASTNY miesięczna – powiedzmy o pół roku 😉 Można dodać świeżo starty imbir, świeżą miętę lub truskawki, zamknąć, i odłożyć butelkę na parę godzin. A potem otwierać, trzymając szklankę w gotowości na wypadek, gdyby kombucha zrobiła to, co zwykle robi szampan. Prawdopodobnie się uda – ale bez gwarancji. Naturalna, w niczym nie hamowana kombucha rozwija się wedle własnych planów.

Jeśli jednak nawet kombucha postanowiła, że tym razem nie będzie gazować, warto jej to wybaczyć. Odpłaci się. Kombucha gasi pragnienie – i jest doskonała dla zdrowia. Na odporność, kłopoty z nadciśnieniem, przewodem pokarmowym, sercem… Zawiera kwas glukuronowy, mający właściwości odtruwające, ma w sobie kwas octowy, glukonowy, mlekowy, jabłkowy, cytrynowy, szczawiowy, i jeszcze wiele innych naturalnych sprzymierzeńców zdrowia. Są też polifenole i przeciwutleniacze, pomagające usuwać z organizmu skutki uboczne zmęczenia czy chorób. Są witaminy z grupy B (B1, B2, B6, B12) i witamina C. Kombucha doskonale wpływa też na florę jelitową; jej dobry stan ma kluczowe znaczenie dla podnoszenia odporności.
W dodatku kombucha łatwo się rozmnaża. Wystarczy odlać pół szklanki dowolnej, prawdziwej kombuchy i poczekać. Po kilku dniach na powierzchni zacznie pojawiać się matka, która przerobi na kombuchę dowolną herbatę. Merkantylnie rzecz biorąc – inwestycja w butelkę wyjątkowo się opłaci 😉

Kombucha WASTNA odwdzięcza się za pracę i poświęconą uwagę doskonałym smakiem.

Kombucha WASTNA odwdzięcza się za pracę i poświęconą uwagę doskonałym smakiem. Nasza kombucha z zielonej herbaty z pomarańczą ma nuty lekko wytrawne, wręcz posmak mięty marokańskiej (której nie dodajemy), co zawdzięcza szlachetnym odmianom herbaty i olejkom, obecnym w skórce pomarańczy. Kombucha z pigwą jest słodkawa i delikatna, lubią ją nawet dzieci. Imbirowa naprawdę dojrzewa na tartym imbirze i dlatego trzeba obchodzić się z nią delikatnie – bo ona akurat lubi dać się ponieść, w bąbelki. Jest jeszcze kombucha z głogiem, delikatnie owocowa, wytrawna, przypominająca grzane wino kombucha z przyprawami korzennymi i wreszcie ta, od której przed laty zaczynaliśmy: klasyczna, szlachetna kombucha z mieszanki czarnych herbat. Też ma swoich fanów.
Każda z nich świetnie nadaje się do drinków w letnie wieczory przed domem. Ale o tym już w następnych postach…